Wtórne submikroskopowe kłębuszkowe zapalenie nerek jest rzadką jednostką chorobową, należącą do stanów zapalnych kłębuszków nerkowych i przebiegającą z zespołem nerczycowym.
W badaniu histologicznym tkanki pobranej podczas biopsji nerek stwierdza się typowe zmiany, które również obserwuje się w pierwotnych postaciach submikroskopowych zapaleń kłębuszkowych.
Przyczyny powstawania wtórnego submikroskopowego kłębuszkowego zapalenia nerek
Wtórne submikroskopowe kłębuszkowe zapalenie nerek powstaje w przebiegu zespołów rozrostowych układu limfatycznego, np. w ziarnicy złośliwej, chłoniakach nieziarniczych, czy białaczkach. Niekiedy przyjmowanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych lub litu odpowiada za pojawienie się zmian.
Mechanizm wywoływania nieprawidłowości nie został do końca wyjaśniony. Przypuszcza się, że w patogenezie choroby istotną rolę mogą odgrywać limfocyty T. We wszystkich przypadkach zmian o charakterze submikroskopowym, za wystąpienie zespołu nerczycowego odpowiadają procesy stapiania wypustek stopowatych komórek podocytów.
Objawy wtórnego submikroskopowego kłębuszkowego zapalenia nerek
Wtórne submikroskopowe kłębuszkowe zapalenie nerek objawia się obecnością białka w moczu, którego utrata skutkuje rozwojem obrzęków. Ponadto dominują dolegliwości związane ze schorzeniem podstawowym.
Jeśli wtórne submikroskopowe kłębuszkowe zapalenie nerek wywołane jest przyjmowaniem leków z grupy niesteroidowych środków przeciwzapalnych objawami towarzyszącymi są symptomy spowodowane ostrym śródmiąższowym zapaleniem nerek.
Leczenie wtórnego submikroskopowego kłębuszkowego zapalenia nerek
W postaciach wtórnego submikroskopowego kłębuszkowego zapalenia nerek, za które odpowiedzialne jest przyjmowanie preparatów farmakologicznych, konieczne jest ich odstawienie (po przerwaniu przyjmowania litu zmiany ustępują po kilku tygodniach, a niesteroidowych leków przeciwzapalnych po nieco dłuższym okresie czasu).
W chorobach rozrostowych układu chłonnego niezbędna jest ich terapia, po uzyskaniu remisji dochodzi do ustępowania białkomoczu.
Mariusz Kłos