Przewlekły nieżyt oskrzeli (Bronchitis chronica) charakteryzuje się uczuciem duszności i uporczywym kaszlem (utrzymującym się przynajmniej przez okres kilku miesięcy w roku) połączonym zwykle z wykrztuszaniem plwociny.
W przebiegu przewlekłego nieżytu oskrzeli dochodzi do zgromadzenia się w drzewie oskrzelowym śluzu, który zatyka oskrzela całkowicie lub częściowo. Zaburza to równomierną wentylację oskrzeli a w konsekwencji prowadzi do nadciśnienia płucnego i wtórnego przeciążenia prawej komory serca (zespół serca płucnego). Następstwem przewlekłego nieżytu oskrzeli jest więc przerost prawej komory serca i rozedma płuc.
Czynniki sprzyjające przewlekłemu nieżytowi oskrzeli to:
- ostre zapalenie oskrzeli,
- stałe drażnienie śluzówki oskrzeli szkodliwym pyłem, parą lub dymem ze względu na rodzaj wykonywanej pracy (np. u szlifierzy, górników),
- palenie tytoniu,
- częste przeziębienia,
- obecność szkodliwych substancji w powietrzu.
Żaneta Malec
Irena | 2009-03-26 16:59
Mam 55 lat, od roku leczę się na astmę. Stwierdzono u mnie kaszlowy wariant astmy. Po każdej infekcji choćby najmniejszej zostaje mi kaszel. Coraz większy suchy i nieproduktywny, skąpe wykrztuszanie, stan podgorączkowy. Lekarz internista odsyła mnie do specjalisty od astmy, ponieważ nie wysłuchuje zmian w płucach i oskrzelach.Lekarz alergolog, zwiększa mi natomiast leki na astmę (alvesco, singulair, Oxis), zaleca mi również pić ogromne ilości wody. Piję ile mogę, robię sobie inhalacje z ziół i kaszlę, kaszlę, kaszlę wiele dni. Od tego suchego kaszlu boli mnie wszystko: głowa, brzuch,piersi, gardło. Jestem uczulona na aspirynę, biorę tylko i wyłącznie leki na astmę. Dziś kaszlę już piąty dzień i już nie mam siły. Zaczynam się zastanawiać czy nie powinnam wezwać pogotowia wieczorem podczas takiego ataku, który doprowadza mnie do wymiotów. W artykule mówi się o lekach rozrzedzających wydzielinę. Jakie to leki? A co z terapią antybiotykową? Dlaczego nikt mi jej nie zleca. Jedyne co mam robić to unikać infekcji, brać leki na astmę i *zalewać* się wodą. Ale to mi nie pomaga. Jak mam dalej żyć? Czuję, że w końcu się uduszę, albo z wysiłku wywołanego kaszlem coś mi pęknie w głowie.Błagam o pomoc co mam robić?
karola | 2009-04-17 16:52
Moj synek ma 1,5 roku na poczatku był to niewinny katarek ktory zamienil sie w mokry kaszel i dusznosci trafilismy do szpitala z ostrym obstrukcyjnym zapaleniem oskrzeli na tle astmatycznym w dobrym momencie obylo sie bez silniejszych lekow i dodatkowej nerwowki: inhalacje i syrop na kaszel wystarczyly teraz czekamy na wizyte u alergologo pulmonologa. Nie jest zle ale co by bylo gdybym zwlekala nie wiem i nie chce wiedziec takze jesli twoje dziecko kaszle lec do lekarza i nie czekaj:)
asia | 2009-04-23 08:38
Przy uczuleniu na astme należy iść do alergologa i poprosic o odczulanie
poczytaj o triadzie aspirynowej i odczulaniu
stanislaw | 2009-09-29 15:43
Irena dzis czytam Twoją wypowiedż.Bardzo wspołczuję Ci ,z powodu tak męczącego kaszlu.Ja mam też napady kaszlu i nie moge przewidzieć kiedy zaczne kasłać. Jest to bardzo męczące,krępujące szczególnie w pracy czy miejscach publicznych,ktore notorycznie unikam.Nie wiem czy Ty byłaś u pulmonologa on z pewnoscią da Ci lek wykrztuśny ,ktorych jest wiele, a przede wsztstkim antybiotyk,który powinien ci pomóc.Pozdrawiam Cie i zycze zdrowia i lepszego samopoczucia.
Interna.com.pl › forum chorób + mapa + info