Forum Chorób › Leczenie samoistnego włóknienia płuc

Leczenie samoistnego włóknienia płuc

Dusia | 2012-01-01 19:06

Ponad trzy lata walczymy z samoistnym włóknieniem płuc. Mąż jest pod opieka kliniki na Płockiej. Pracuje, jest bardzo aktywny poza pracą, Praktycznie kilka wieczorów w miesiącu mamy wolnych, ale...mam wrażenie, że ten ruch mu pomaga. Jeździmy bardzo regularnie do bioenergoterapeuty, sto kilometrów w jedną stronę, raz w tygodniu, wracamy w nocy. Mąż bardzo dobrze się czuje po tym energetycznym wsparciu Nie rozmawiamy o chorobie, ona mieszka z nami, ale nie dajemy jej dochodzić do głosu. Mąż nie potrafi zwolnić tempa życia, czułby się z tym bardzo źle, ja nie potrafię wpłynąć na niego, więc przymykam oko. Mieszkamy na II p, bez windy i to chyba największy na razie problem, ale wchodzi bez zatrzymywania się, a ja widzę, że bardzo mu ciężko, Podobno wszedł już przetestowany lek, jest w Indiach, Niemczech, Szwecji, Jak będę wiedziała coś więcej - napiszę, Ale to ogromna szansa, Pozdrawiam wszystkich - chorych i ich bliskich i Nie dajciE SIę

Zmartwiony syn - ale pełen wia | 2012-01-23 22:57

Witaj, mówisz może o pirfenidonie? (esbriet. itp?) ... Mama Moja Kochana również jest na płockiej, ale miała pogorszenie...
w sierpniu wchodziła na trzecie piętro, a teraz leży, nie może sama jeść praktycznie, załatwiać się ani przewracaćsię z boku na bok... ale wiem ,ze wiara czyni cuda i wierzę, wierzymy głędboko, że jeśli tylko to jest zgodne z Wolą Bożą, to Mama może być uzdrowiona :) my w to głęboko wierzymy i się modlimy! i za Was też Z Bogiem DoMinik

Haiina | 2012-02-14 17:37

Witajcie, tez jestem chora na wloknienie pluc i staram sie nie myslec o tym.ale jestem momentami zalamana.lecze sie w lodzi .mam w domu tlenoterapie.nie biore zadnych lekow.chcialabym tez cos dowiedziec sie na temat jakiegos nowego leku.prosze piszcie.mam 54 lata i nigdy do tej pory nie chorowalam.bylam najwyzej przeziebiona.tez bede sie modlila za Was i za siebie.ufajmy Bogu , ze nas nie opusci.

1

Twoja odpowiedź

Tekst:
Autor: