Marcin36 | 2011-04-20 15:59
Ja zachorowalem na tocznia w styczniu 2004 roku,pracowalem akurat we francji,jakis czas po chemioterapii bodajze w sierpniu wyjechalem do uk,leczenie od samego poczatku bylo ciezkie,roznego rodzaju tabletki(duzo tabletek)jak i chemia jak i czas po chemii gdy jezdzilem na badania do londynu(chodzilo bodajze o mozliwosc wyciecia sledziony na szczescie nie bylo takiej potrzeby)bardzo czeste wizyty w szpitalu w shrewsbury gdzie bylem pod opieka swietnego lekarza jakim jest dr.o,connor.tak mnie postawil na nogi ze czuje sie dobrze,pracuje mam zone i corke.dodam od siebie tyle ze wiara czyni cuda,nawet przez chwile nie myslalem ze cos moze byc nie tak ,trzeba wierzyc no i dbac o siebie(staram odzywiac sie zdrowo)tyle ze mam slabosc do piwa,wszystkich z toczniem jak i bez serdecznie pozdrawiam!!!
Interna.com.pl › forum chorób + mapa + info