Gość | 2013-05-08 20:37
Z ciężką niewydolnością płucno sercową moja mama została przewieziona do szpitala wojewódzkiego w Gdańsku,od godziny 10 do 14 siedziała na wózku inwalidzkim z ciągłym pogarszającym się oddechem i bólem całego ciała ,pomimo próśb mojej siostry o pomoc kazano czekać,o 14 na izbie przyjęć przestała oddychać,dopiero wtedy zajęli się nią lekarze,jest obecnie w śpiączce farmakologicznej.Mam pytanie czy potrzebna była adrenalina,masaż serca i inne zabiegi o których nie mam pojęcia bo nie byłam przy tym obecna,tłumaczenie,że mama była schorowana nie przekonuje mnie,jest to choroba przewlekła i nikt zdrowy do szpitala nie trafia
Interna.com.pl › forum chorób + mapa + info