Nerwica serca (dystonia nerwowo - krążeniowa, zespół Da Costy, dystonia neurowegetatywna) - komentarze artykułu

aga36 | 2009-09-02 20:46

Na poczatku myslałam ze to od tarczycy bo moje przeskoki serca jakgdyby zaczynały sie od ucisku na szyje a dopiero potem serce sie potykało lub przeskakiwało ale wyniki tarczycy wyszły ok wiec ja opprostu tak to odczuwam.Byłam u 2 roznych kardiologów zeby usłyszec opinie 2 roznych lekarzy i oboje stwierdzili ze najpierw trzeba sobie w głowie poukładac.Jestem za granica i nie mam narazie mozliwosci isc do psychologa ale napewno jek bede w Polsce to wybiore sie do jakiegos specjalisty zeby mi to wszystko jakos wytłumaczył.

aga36 | 2009-09-02 20:52

Jesli moge podpowiedziec to napewno pomagał mi bardzo syrop Nervosol albo takie małe ziołowe tabletki uspokajajace,w małym biało-niebieskim opakowaniu.Nie twierdze ze jestem wyleczona ale duzo lepiej sobie radze z oddychaniem i lękami.Acha zauwazyłam tez ze te szarpania serca mam najczesciej wieczorem po zjedzeniu obiado-kolacji,bo niestety wracam pozno do domu.Czy tez macie cos takiego z tym szarpaniem???

ble | 2009-09-03 16:24

O tak..:(

doris | 2009-09-24 10:06

Wszystko co tu piszecie jest prawdą ja nerwicę mam od 20 lat nieraz wydaje mi się że umrę boli mnie wszystko robi mi się słabo ale tak jak niektórzy z Was tłumaczę sobie że to tylko nerwica wydaje mi się że głównym problemem ludzi znerwicowanych jest to że nie wierzą lekarskim diagnozom mimo iż mówią że nic nam nie jest to i tak my wiemy swoje
pozdrawiam wszystkich nerwusów

paula25 | 2009-10-16 20:19

Ja na nerwicę serca cierpię , z przerwami, od paru lat. Choroba jest koszmarna i bardzo wpływa na moje życie. Z powodu tachykardii byłam ciągle zmęczona, miewałam lęki, kłopoty ze snem, poza tym byłam *podminowana*i z byle powodu robiłam awantury. Ostatnimi czasy skoczyło mi również ciśnienie, więc poszłam do kardiologa, skierowała mnie na masę badań i przepisał metocard. Czuję się po tym leku zdecydowanie lepiej, chociaż teraz z kolei miewam za niskie ciśnienie w związku z czym jestem trochę *sflaczała*- ale wolę to niż moje wcześniejsze samopoczucie.

patryk | 2009-10-21 13:01

Czesc wszystkim mam problem z sercem ostatnio mam podwyzszony puls około 80-90 cisnienie 125/80 mam 180cm 83kg wagi ...mysle ze niemam nadwagi jestem w ruchu meczy mnie jedna zecz...wchodzac po schodach do domu czy jaki kolwiek mały ruch serce bije mi bardzo mocno wali jak młot no coz zaczelem pracowac na budowie przy noszeniu pustakow i przeroznych rzeczy serducho tak mi uderza ze asz cały brzuch chodzi z koszulka mialem badania wszystkie sa niby ok niektorzy mi mowia ze wbijam se na banie ale to nieprawda nawet jak o tym niemysle serce i tak wali jak młot jak siedze jest ok zrobilem sobie w domu maly twscik ...otusz zrobuilem 15 pompek serce zaaczelo jak zwykle walic jak glupie czulem je wszedzie zmierzylem cisnienie 155/85 usiadlem odpoczołem no i cisnienie 120/80 ja rozumie ze przy wysilku wzrasta ale nie az tak i to byl maly wysilek niejestem otyly niemam brzucha jestem raczej takiej postury zbudowanej ale to za tata i niewiem co sie dzieje i niema sie czasami co dziwic ze czlowiek sie boji albo przemysla no ale wiadomo normalna osoba tego niepojmnie !!!!meczey mnie to juz 2lata boje sie o swoje serce pomozcie m i

patryk | 2009-10-21 13:05

Zaznaczam ze niepalę niepiję jem prawidłowo sniadanie obiad kolacja co mam zrobic schudnac???????niejesc kolacji/.???????sniadania?juz niemam pojecia wczoraj to juz nawet poszlem o sklepu kupilem 4 piwa i sobie wypilem bo niedosc ze sie oszczedzam jak moge jezdze rowerem itp a to nadal to samo to ilesz mozna zyc jak staruszek!!!

patryk | 2009-10-21 13:11

Wykancza mnie to do reszty a mam dopiero 20lat

nowa | 2009-10-23 07:40

Witajcie mam tez nerwice wczoraj wyszlam z szpitala puls byl 180 jak zabierala mnie karetka ,wyniki -napadowy czestoskurcz nadkomorowy ,czekam na wyniki holtera .pozdrawiam i dziekuje ze jestescie i piszecie o sobie to mi pomaga nie jestem sama .

* | 2009-10-29 14:31

Teraz problem nerwicy jest coraz częstszy. Ja też jestem bardzo młoda mam dopiero 23 lata a niepokojące się kwestie zaczęły się jakieś 4 lata temu. Mój ojciec pił nie codziennie ale doś często jak to się zazwyczaj zdarza u takich osób robił się agresywny raz jakby matka nie wezwała policji to bym już możliwe wąchała kwiatki od spodu* matke też kiedyś bił. Ona znowu miała zawsze jakieś swoje korby albo sekta później religia nie dało się z nią normalnie rozmawiac. Ja popłynęłam w dragi nawet się nie kapnęli.Od DDA się zaczęło do nerwicy.