Nerwica serca (dystonia nerwowo - krążeniowa, zespół Da Costy, dystonia neurowegetatywna) - komentarze artykułu

gość | 2009-03-06 19:08

Do ziemlewska bardzo dziękuję za okazaą pomoc napewno zrobię bo czego nie robi się dla zdrowia:))fajnie że ktoś potrafi się z kimś podzielić żeby drugiej osobie ulżeć.pozdrawiam

Ania23 | 2009-03-07 13:05

Zgadzam się ze wszystkimi, to forum to strzał w dziesiątkę!!!Myślałam wcześniej, że sobie nie poradzę z tą chorobą, a dzięki wsparciu jakie tutaj mam wiem, że dam radę. Wasze wypowiedzi,zmagania z tą przypadłością dają mi siłę do dalszej walki, próbuję funkcjonować normalnie i jakoś mi to zaczyna wychodzić, pozdrawiam wszystkich. Piszcie dalej, jak Wam idzie Wasza walka, jak się czujecie.

ricco | 2009-03-08 13:11

Tylko wam przypominam jak najmniej psychotropów,tylko w ostateczności.Ratujcie się ziółkami krople mentawol.psychotonisol,neospasmina,validol itp .

jolka | 2009-03-12 16:41

Czy nerwica serca ma również wpływ na bezdech w czasie snu.bezdechu nie mam na podstawie specjalnych badań tak stwierdzono,a podczas snu nabieram powietrza i nie oddycham przez 3-4 minuty i po tym czasie w czasie snu wydaję jakieś nieartykułowane dżwięki budząc męża i tak całą noc.proszę o pomoc a przy tym bardzo się pocę.

Ewela | 2009-03-12 18:14

Dzień dobry... mam 15 lat i wczoraj dowiedziałam się że mam nerwice... dla mnie to jest szok... nie wiem jak to możliwe, nie denerwuje się bardzo często, tylko ostatnie dwa tygodnie były w moim życiu stresowe... często w nocy nie mogę zasnąć z bólu i nie wiem co robić, czy krzyczeć czy wezwać pogotowie, dostałam jakieś krople i mają mi pomóc*/...
jutro następne badania, boje się że coś poważniejszego moga mi lekarze wykryc*/ pozdrawiam wszystkich:))

Ania23 | 2009-03-13 07:55

Witaj Ewela!!! To normalne przy nerwicy, że zaraz myślimy, że jesteśmy na coś chore, też to przerabiałam, wmawiałam sobie, nowotwory, tętniaka oraz bardzo wiele innych chorób, jakbym sama była lekarzem. Głowa do góry, można z tym żyć, tylko nie poddawaj się i myśl poztywnie!!! pozdrawiam

kasia26 | 2009-03-13 18:17

Witajcie:)od pol roku tez cierpie na te dolegliwosci,to jest okropne jestem corz słabsz czuje bol serca a kiedy klade sie do łużka czuje jak serce mi bije ze az w uchu prawym mam szum.biore leki na to na poczatku brałam pramolan i estazolam.estazolam odstawiłam bo dowiedziałam sie ze jest ciezki do odstawienia po dłuzszym stosowaniu.we wtorek poszłam do psychiatry i dał mi lek Venlektine podobno to jakas nowosc i nie uzaleznia.ale ja sie czuje bardzo zle:(lekarz mi powiedział ze moge sie czuc bardzo zle przez pierwse dwa tygodnie a pozniej będzie lepiej ale czy to ma sens.ja juz nie mam siły na tą chorobe pomocy:(

ziemlewska | 2009-03-19 16:07

Parę dni wstecz wpisałam sie na tej stronie i nie wiem dlaczego ale to zniknęło.to co wam proponuję to picie ziół a mianowicie winko z serdecznika*butelkę czerwonego wina, słoik 1/2 litra miodu i spory bukiet serdecznika.serdecznik podgrzewać z winem ale do momentu wrzenia ostudzic do temp.pokojowej i dodać miód to samo zrobic z dużym pęczkiem pietruszki, to samo na wiosne z mlecza /korzenie umyte z zmiksowane nie podgrzewać tylko przez kilka dni trzymac z winem i miodem, potrząsać i po kilku dniach mozna pić.ja też mam te dolegliwosci od 30-tu lat raz jest lepiej raz gorzej, ale ja doskonale śpię, po serdeczniku przechodzi mi arytmia,mam świadomośc, że to coś jest głęboko zakorzenione w mózgu. zawsze martwiłam sie o wszystkich, przeżywałam czyjeś niepowodzenia a juz dobijały mnie choroby dzieci bo zawsze bałam sie, że moge coś przeoczyć i je stracę.do wszystkiego podchodzę emocjonalnie i to jest błąd bo głowa sciany nie rozbijesz i doszłam do wniosku, ze mnie zastapi każdy więc tylko psycholog może zmienic nasze nastawienie do życia im wcześniej tym lepiej.

izka | 2009-03-27 22:21

Droga Kasiu , ja także choruję na nerwicę i męczę się z nią od kilku lat. Czasem sama mam już dosyc ale wtedy myślę sobie ze inni ludzie maja jeszcze gorsze choroby.Zobaczysz że z czasem nauczysz się życ z tym . Odnajdziesz stopniowo metody walki z dolegliwościami. Nie biorę leków tylko zioła i pozytywne myślenie ! wiem że to brzmi za prosto ale jeżeli dasz sobie czas i znajdziesz sobie pomysł na życie , da się z tym życ . Ja lubię dodawac sobie jeszcze trochę stresu i wtedy mówię sobie albo Ja albo nerwica , zwykle wygrywam Ja !robię teraz prawko ,dużo stresu ! ale teraz też wygram bo to moje ciało i ja nim rządzę a nie odwrotnie !walcz proszę!!!

maciej | 2009-03-28 22:04

Witam!mam ten sam problem,zaczelo sie pewnego razu jak zaczelo mi mocno walic serce strasznie sie przestraszylem,ze to zawal,widzialem juz smierc,wezwalem pogotowie,kiedy przyjechali wszystko ustalo zrobili mi na miejscu ekg i spytali sie czy to starczy czy chce jeszcze raz sie zbadac i pojechac z nimi do szpitala,oczywiscie kazdy znerwicowany czlowiek wie co zrobilem.tam tez wyniki byly bardzo dobrze od tamtej pory powtarza mi sie to.najgorsze jest to,ze zawsze bardzo sie boje ,ze cos mi sie stanie,ze serce nie wytrzyma.staram sie z tym walczyc i tlumaczyc,ze to moja glowa,ale jest strasznie ciezko.czy tak naprawde moze cos sie powaznego stac od tego walenia serca?ktos wie?caly czas wymyslam sobie choroby:/jak nie brzuch to pluca albo glowa itp,lubie bardzo jezdzic w dzikie tereny polski,ale teraz mysle sobie ,ze bym sie bal ,ze cos mi sie stanie i nie zdaza doejchac do mnie z miasta by mi pomoc:/strasznie mnie przeraza ta mysl:/mam nadzieje,ze do wakacji bedzie coraz lepiej bede z tym walczyl:)najlpeiej to o tym nie myslec.miec zajecie caly czas :)pozdrawiam :)