Podostre zapalenie tarczycy (ziarninowate zapalenie tarczycy) - komentarze artykułu

Kora | 2012-06-21 09:17

Witam wiem jakie to uczcie ostatnio przestaje radzić sobie psychicznie nie wiem ale poszłam do lekarza po 4 miesiacach okropnego samopoczucia braku energi i coraz wiekszej depresji tsh wyszło u mnie 0,004 inne wyniki podwyższone mam 30 lat i niechec brak siły do życia lekarz przpisał mi wczesniej thyrozol myslałam ze sie przekrece teraz biore tabletki na serce bo mam kołatanie i trzesa mi sie rece jestem tak nerwowa ze niemam siły wychowywać dziecka czekam jeszcze na wynik z biopsji nikt nie wie co mi jest byłam u 4 lekarzy słyszałam ze to poczatek hashimoto nastepnie grawesa basedowa sama juz nie wiem przecierz kazda chorobe leczy sie innaczej mam tak rózne diagnozy ze boje sie przyjmować leków ,ostatnio wypadaja mi włosy mam tłusta skóre jak ipryszcze,myśle ze w twoim przypadku tez warto skonsultować to z innym lekarzem sterydy to poważne leki i operacja choc czasami lepiej to zrobić niż tak długo nie ustannie sie meczyć ,ja sama nie wiem co bedzie ze mna ale nie podejmie leczenia do puki nie usłysze poprawnej diagnozy może biopsja cos wyjasni,Pozdrawiam życze jak najszybszego powrotu do zdrowia

Aga | 2012-07-06 23:32

Część Kora, wreszcie ktoś odpisał. Słabo coś stronka funkcjonuje, albo wszyscy wyzdrowiali. Ja zmieniłam lekarze (wg sugestii) po kilku miesiącach, on też zalecił mi sterydy, bo choroba ciągle nawraca. Tak jest i dzisiaj, kolejny raz, czyli 9 nawrót. Ale i ostatni - w poniedziałek 9.07. idę na operację. Teoretycznie nasza choroba jest nieoperacyjna, ale w moim przypadku nie da się wyleczyć. Mam nadzieje, że po tylu miesiącach mordęgi wreszcie obudzę się rano - powiem - nic mnie nie boli. Piszesz, że masz problemy z sercem - ja od samego początku biorę Bisocard i pomaga. Przestalam rozlewac herbate podczas picia, klatka mi się uspokoiła i ogólnie ;lepsze samopoczucie. Po wynikach ewidentnie masz nadczynność, Hashimoto - jest wtedy kiedy są wynmiki ponad normę. Nie jestem lekarzem ale przez ostatnie 11 m-cy mam przemiennie nadczynność i niedoczynność - taka mała hustawka. Trochę więc podszkoliłam się z wyników. Życzę ci zdrówka i pieniążków, żebyś miała się za co leczyć. Jeśli będziesz w najbliższym czasie na forum napisz jak się czujesz i jak wyszłł Ci wyniki badań. Pozdrawiam

Endo | 2012-11-11 19:11

Witam dziewczyny.
ja od września mam podostre zapalenie tarczycy, jednak zdiagnozowano dopiero teraz;-( nie opisuje jak sie czułam bo objawy sa wszędzie takie same-masakra!!!! tydzien temu byłam u endo przepisał mi sterydy w malej dawce, ale to jednak steryd. od dwoch dniach bol ustapił ale syerydow narazie nnie biore/mam obawy. Ponoć ta choroba samoistnie przechodzi to po co sie szprycowac lekami, wystarcza leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. wyniki mam zle ob wysokie tsh 0,000 i t3 t4 wysokie.
czy ktos podobnie jak ja nie brał lekow sterydowych i mu przeszlo to choróbsko???
napisze a jakis czas czy cos sie zmienilo u mnie, oby było coraz lepiej....
pozdrawiam
A dodam, ze podczas tego czasu xanim zdignozowali podostre brałam antybiotyki ponad miesiac i coroba nie ustepowała

Maja | 2012-11-26 01:48

Witam podejrzewam u siebie objawy podostrego zapalenia tarczycy,mam bol uszu, zebow, szyi calej... głowy.. szybkie bicie serca, biore od tygodnia antybiotyk ceclor, ale on mało co pomaga ( bo lekarka zdiagnoliwowała mi migdałki chore) dodam ze choruje na niedoczynnosc od 9 lat po porodzie i wyszlo ze mam tarczyce.podam moj numer gg jesli ktos moze to czekam na odpowiedz.a jutro lece do swojej lekarki i podpowiem jej moje obawy

Mag | 2013-01-06 18:08

Od czerwca brałam metypred na podostre zapalenie tarczycy, we wrzesniu lek odstawilam i po miesiacu choroba wrociła. Ponownie odstawiony teraz w styczniu, usg wyglada ok, troche podniesione tsh.....czekam co bedzie dalej. Oby chorobsko nie wrocilo, ale jest niebezpieczxenstwo niedoczynnosci...tak powiedzial endo. Najgorsze jest to, ze jakos trudno mi wrocic do sprawnosci fizycznej sprzed choroby.......kondycyjnie jestem teraz slaba.

EL | 2013-01-18 22:14

Witam współtowarzyszki zapalonej tarczycy ;) jeszcze mam trochę optymizmu, żeby żartować, ale częściej nie jest mi do śmiechu. U mnie zaczęło się w rok tamu zapalenie prawego płata, najpierw bolało, czułam powiększoną *gulę* na szyi (początkowo myślałam, że to węzeł chłonny). Czułam się coraz gorzej ogólnie (same wiecie jak)i ze względu na przy okazji zaczerwienione gardło, ból ucha byłam 2 tyg. leczona antybiotykami z chwilową mała poprawą. W końcu sama zaczęłam *szperać*, czy to nie przypadkiem coś z tarczycą i po wykonaniu badań okazało się, że wszystkie objawy i wyniki wskazują na podostre zapalenie tarczycy (byłam już w nadczynności), a zapalenie potwierdziło USG. Wiadomo włączono encorton - zaczęłam od 30 mg i schodziłam co 10 dni o 5 mg mniej. Oczywiście przytyłam jak to po sterydach, ale cieszyłam się, gdyż obj. szybko ustępowały i wyniki hormonów dosyć szybko wróciły do normy. Niestety w sierpniu zaczęło się zapalenie lewego płata ,znów sterydy jw., a po odstawieniu znów zaczynało boleć- początkowo próbowałam brać Paracetamol 3 razy dziennie, ale było coraz gorzej. Od listopada znów Encorton (tym razem zaczęłam od 20). Niedługo się cieszyłam, bo 3 dni po zakończonej kuracji znów dopadł mnie ból lewego płata, dreszcze, temperatura i znane już objawy. Po pobraniu biopsji (czekam na wynik) od 15 stycznia znów jestem na Encortonie 30 mg. i zastanawiam się, czy to będzie kiedyś miało swój koniec?. Dodatkowo przyjmuje antybiotyk, bo w badaniach dodatkowych wyszła mi toksoplazmoza i lekarz zakaźnik była zdania, ze bardziej profilaktycznie przy sterydoterapii trzeba by to podleczyć. Rozmyślam jak tu można by było się ustrzec przed kolejną *falą* - może zacząć brać coś na uodpornienie?Może ktoś już coś stosował i pomogło? Piszcie co mówią na ten temat Wasi lekarze, może któryś coś mądrego wymyślił, może ma doświadczenie w leczeniu tej przykrej i dokuczliwej choroby. Napiszcie w jakich miastach się leczycie, bo mnie już zaczynają lekko denerwować rady bliskich i znajomych - szukaj innego lekarza - z tego co tu czytam leczenie u innych nie odbiega od mojego. Ciekawa jestem co u Agi, czy jest po operacji i jak się czuje? Jeśli tu jeszcze zajrzysz napisz koniecznie co u Ciebie. Tymczasem pozdrawiam i czekam, że któraś z chorowitków się odezwie. Przede mną kolejna, znana już *ścieżka zdrowia* do przebycia , oby ostatnia.....

Dorcia | 2013-01-29 21:11

Miałam klasyczne podostre zapalenie tarczycy jakieś dwa lata temu.Wylądowałam u endokrynologa, zleciła wyniki krwi i usg. Ob oczywiście powiększone ok 70, hormony w normie i mocno powiększony lewy płat tarczycy ( stan zapalny). Zleciła oczywiście encorton.. Dawno temu moja mama chorowała na zapalenie wątroby i też brała encorton, przytyła ze 25 kg i tak jej zostało do dziś.Miałam więc duży opór przed wzięciem tego leku i oczywiście nie wzięłam.Choroba ustąpiła po około 3 tygodniach. Na wizycie kontrolnej przyznałam się endo , że leku nie brałam, najpierw krzywo na mnie spojrzała a później powiedziała, że czasami choroba ta mija samoistnie bez leczenia, Nie namawiam oczywiście nikogo do nie brania tego leku, to był mój świadomy wybór, ale jestem przykładem ,że można wyjść z choroby bez encortonu. Polecam natomiast aspirynę, mnie bardzo pomogła na zniesienie objawów bólowych

Mag | 2013-01-30 22:37

Masz rację, że u części pacjentów choroba ta mija samoistnie, niestety u innych bez sterydów się nie da (tak było ze mną). Brałam steryd pół roku i aż się sama dziwię, że udało m i się nie przytyć, tylko twarz miałam jak księżyc w pełni. Po odstawieniu a nawet zmniejszaniu dawki i buzia wracała do normy. Póki co wyniki dobre i widmo niedoczynności jakby oddalało się.

Monia | 2013-08-01 12:36

W Polsce tak już chyba jest, że tylko niektórzy lekarze słyszeli w czasie studiów o tarczycy. Większość z nas - na tym forum - obija sie od laryngologa do lekarza rodzinnego i dostaje antybiotyki, aspirynki i tym podobne. Ze mną było to samo - nawet endokrynolożka powiedziała, że jak boli, to musi być zapalenie krtani. Dopiero laryngolog wysłał mnie na USG i TSH. I okazało się, że mam PZT. I

Roka | 2013-10-06 16:19

Od miesiaca ma PZT. Zglosilam sie do internisty z bolem krtani, ale gardlo bylo czyste. Poniewaz w ciazy mialam niedoczynnosc lekarz zlecila przy okazji innych badan takze usg tarczycy i TSH dala tez antybiotyk. Wyniki nie byly nawet takie zle TSH dolna granica normy a CRP 20. Na USG wyszedl nowy guzek ktory zlecono zbadac cytologicznie - do biopsji. Po 2 tyg wyladowalam z wynikami u endo, ktora stwierdzila poporodowe zapalenie tarczycy i zlecila paracetamol oraz kazala przyjsc z wynikami po 2 tygodniach. W tym czasie tarczyca sie rozszalal tak ze TSH - 0,003 , FT4 57, FT3 15, przeciwciala w normie u mnie goraczka 37-38 oraz puls powyzej 110, CRP 113. Endo zmienila diagnoze na PZT przepisala encorton 1x20mg, propranolol 2x 20mg, potas, a na obolala szyje oklady z spitytusu salicylowego. Wyniki biopsji mam za 5 dni a nastepnie kontrola Ft3, Ft4, morfologia, mocz i glukoza. Boje sie encortonu ale musze komus zaufac. Po lekach rzecywiscie czuje sie lepiej , pytanie co zrobic by podkrecic odpornosc poprawic hemoglobine, myslalam zeby cwiczyc w domu joge.... na szczescie mam pomoc.