Konrad | 2009-11-03 12:16
K*****a co to za piep***a choroba*((( żyć mi się już nie chcę ahhhhh życie jest zerem dla mnie*( już nigdy nie bedzie dobrze*( Biore jakies tabletki które mi pomagają tylko na 1 dzień*( 6 tabletek*( to jest nie normalne*(
jestem ciekaw ile tak jeszcze pociągne????????:(
aga | 2009-11-09 10:03
Co ty wygadujesz życie jest piękne.Jak mi nie wieżysz to przejdź się do szpitala na oddział onkologii i zobacz jak tam ludzie cieszą się każdym dniem.Jesteś młodym człowiekiem co to dla nas młodych 6 czy więcej tabletek.Pozdrawiam
lidka | 2009-11-25 21:35
Mam 35 lat i jestem chora na niedoczynność przysadki.Mam tą chorobę od urodzenia.Objawy to niedorozwój narządów rodnych,bez brania hormonów wogule nie miesiączkuje.Czy ktoś ma podobne problemy?
aga | 2009-12-31 18:51
Każda z kobiet chora na tę chorobę nie miesiączkuje.Mnie się udało bo mam córkę,ale z tą chorobą można żyć.Pozdrawiam cię i życzę wszystkiego naj w nowym roku.
Konrad | 2010-01-11 19:58
I to się nazywa życie?:( absurd*/ Nie wiem czy jest takie piękne no zależy dla kogo...A czy ktoś mi powie z czego mi się ta choroba wzięła ??? Bardzo mnie to interesuje !!!Bo jeszcze nikt na to pytanie mi nie odpowiedział nawet lekarze*(
aga | 2010-01-19 12:44
Na kogo ty jesteś zły?Pytasz z czego wzięła się twoja choroba wydaje mi się że z Czarnobyla.Od lat przeglądam opracowania naukowe i muszę powiedzieć że po wybuchu coraz więcej osób choruje na dziwne choroby.Kiedys lekarze uczyli się tylko z książek a teraz mają na kim.Pozdrawiam i przestań obwiniać się i innych
Karol | 2010-02-16 14:41
W czerwcu 2009 r wycięto mi 2/3 gruczolaka z mózgu w Holandii.Gdybym znał język holenderski lub angielski to bym tam został. Skończył mi się kontrakt w Holandii więc wróciłem do Polski.Tam miałem pełna opiekę medyczna a w Polsce to będę musiał sie powiesić gdyż NFZ w Szczecinie nie honoruje Holenderskiego ubezpieczenia.Szukam jakiegoś stowarzyszenia gdzie mam szukać pomocy
sylwia | 2010-02-23 16:23
Ja zachorowałam po porodzie córki,leczyłam się u endokrynologa który po odczytaniu moich wyników kolejnych zresztą nie widział nic grożnego.Po czym na następny dzień trafiłam w stanie już krytycznym do szpitala z ostrym zapaleniem trzustki .Trzustka odezwała się w samą porę bo bym tu dziś do Was nie pisała .Zapadłam w śpiączkę i lekarze nie dawali mi żadnych szans po 6 dniach się obudziłam.Trafiłam na wspaniałych lekarzy którzy zrobili wszystko abym na nowo mogła normalnie żyć.Wierzcie mi chodziłam jak cień i nie umiałam już sobie z tym radzić nawet mój mąż nie wiedział jak jestem bardzo chora bo ukrywałam to przed nim .Nie chciałam go martwić no i nie chciałam iść do szpitala bo w domu małe dziecko a jeszcze troche to bym poszła na tamten świat.Z tą chorobą można żyć damy rade.Pozdrawiam wszystkich gorąco.
Kasia | 2010-05-25 00:45
Ja też mam wielohormonalną niedoczynność przysadki od 6 lat a mam 23. Zaczęło się u mnie od niedoboru hormonów płciowych i TSH, również biorę leki, i estrogen, i na tarczycę i mało tego, tamte hormony mam za niskie a z kolei prolaktyna za wysoka. Pozdrawiam wszystkich, da się z tym żyć, oby nie było tylko gorzej to nie będzie źle. Gdyby ktoś chciałby się podzielić swoimi informacjami o chorobie proszę piszcie 11835209.
Konrad | 2010-11-17 23:34
Zauważyłem że na to nie ma sposobu żeby ta choroba znikła:( a czy można to jakoś wykonać operacyjnie ??? ,jak nie biorę tabletek to czuję się okropnie,serce i płuca zaczynają źle funkcjonować i dużo oddaje moczu,chce mi się dużo pić, po kilku dniach jestem już na wyczerpaniu, a ja wytrzymałem max z tą chorobą pół roku jak nie wiedziałem co mi jest,to był szok,na początku myślałem że to groźlica ale się pomyliłem,pewnego dnia w niedzielę straciłem przytomność i brat szybko mnie zawiózł do szpitala na izbę przyjęć i tam mnie podłączyli kroplówkę,obudziłem się i przyszedł lekarz do mnie i powiedział mi że jeszcze kilka godzin i bym był na drugim świecie,lekarz był zdziwiony że udało mi się przeżyć pół roku od początku choroby bez żadnych leków,schudłem 15kg nic nie jadłem nawet w szpitalu,nie miałem siły jeść a co dopiero mówić o chodzeniu,w szpitalu siedziałem miesiąc...Jeżdżę co 4 miesiące na badania,lekarka karze mi brać wszystkie leki codziennie i o każdej wyznaczonej porze ale ja robię inaczej,nie które leki mi nie pomagają więc ich nie łykam za często,ale właśnie zauważyłem że tylko *mirinin* sprawia że czuje się najlepiej po nim i biorę sobie 2 tabletki na dzień i jest wszytko w porządku od czasu do czasu biorę pozostałe ale to często,żeby wszystko było dobrze w normie,może to nie jest dobre co robię ale i też nie będę brał 8 tab dziennie ,4 rano i 4 wieczorem bo szkoda truć się na darmo,tylko nie próbujcie tego! i tak mi życie leci,młody człowiek,młode serce nawaliło:( no cóż mogę powiedzieć życie jest nie sprawiedliwe,zastanawia mnie tylko jedno co się stanie gdy zabraknie tego najpotrzebniejszego leku ??? jedna kroplówka 250mm czy tam 300mm pomoże na 24godz:) zawsze to 24 godz życia dłużej:)Pozdrawiam!
Interna.com.pl › forum chorób + mapa + info