Dawid | 2010-03-13 22:30
Witam,
przeglądając internet natrafiłem na to forum i postanowiłem zasięgnąć porady. Otóż od kilku lat miewam dziwne *ataki*, występują one bardzo rzadko - średnio co pół roku i wydaje mi się, że zupełnie bez przyczyny. Niezależnie od pory dnia, zmęczenia czy wykonywanych czynności po prostu w jednej chwili zaczyna mi strasznie mocno i szybko bić serce, o ile zawsze puls na klatce piersiowej jest czuć dość słabo o tyle podczas ów *ataku* ręka przyłożona do klatki aż podskakuje a ruch jest widoczny. Ponadto serce bije niewyobrażalnie szybko co najmniej 2 razy na sekundę bez przerw. Taki *atak* trwa od 1 minuty do 15 minut po czym podobnie jak się zaczął tak też jak ręką odjął kończy się i serce zaczyna bić normalnie. Podczas *ataku* czuję się osłabiony ale też nadpobudliwy, uczucie ciężkie do sprecyzowania. Podczas ostatniego z takich ataków próbowałem zmierzyć ciśnienie oraz puls niestety urządzenie najwyraźniej mój puls uznało za błąd - rozłączyło się i rozpoczęło pomiar ponownie nie wskazując wyniku, podczas pomiaru na urządzeniu wyświetla się migające serce wskazujące tępo bicia serca w tym wypadku serce nie migało, świeciło się cały czas.
Około 2 lata temu byłem u lekarza rodzinnego oraz u kardiologa, miałem robione EKG oraz echo, rutynowo robione było również badanie krwi - badania nic nie wykazały, wszystko w normie.
Czy ktoś miał podobny problem? może ktoś wie skąd biorą się takie ataki? Podejrzewam u siebie nerwicę jednak wątpię by miało to jakikolwiek związek z opisanymi objawami chociażby przez fakt tego, że występują bardzo rzadko. Mierzę również dość często ciśnienie oraz puls zawsze jest to 105-120 na 75-90 oraz puls około 70.
Być może istotną informacją będzie tu fakt, że nieraz odczuwam dziwne kłucie w klatce piersiowej na wysokości serca, jak by ktoś igłę wbijał, uczucie występuje również dość rzadko a po wzięciu głębszego wdechu gdy klatka piersiowa zwiększa swój obwód ból ustępuje. Zaznaczam, że kłucie nie występuje podczas ataku ani też przed czy po nim więc nie wiem czy jedno z drugim może mieć coś wspólnego
Proszę o waszą radę oraz opinie.
Dawid
masarzysta | 2010-03-18 23:20
To co opisałeś to są typowe obiawy arytmii serca.
Podczas takiego ataku weź głęboki wdech i zatrzymaj oddech, a serce przestanie *walić*
Aneta | 2010-03-21 15:34
Ja mam podobna dolegliwosc co nizej opisujący kolega .
Robiłam kilku krotne badania ekg usg i nie stety nic nie wykazalo. Lekarz w pewnym momencie stwierdził ze wymyslam sobie chorobe..:(
Do tej pory mam takie ataki szybkiego bicia serca z bnolem w klatce piersiowej gdzie atak trwa do 40 min potem ustepuje a po 10 min znow atakuje :(
jola | 2010-04-01 14:33
No cóż, muszę Was uświadomić, że to typowe objawy częstoskurczu nadkomorowego. Nie jest to choroba powodująca zagrożenie dla życia, ale należy i trzeba ją leczyć. Dosyć prosty zabieg - ablacja jest w 100 procentach skuteczny. Nie niesie za sobą zbyt dużego ryzyka powikłań (jeżeli robi to dobry kardiolog, np. doktor Baszko w Poznaniu - polecam super facet. A to, że na usg nic nie wychodzi, to normalka i tylko dobry kardiolog w lot sie zorientuje po objawach, co to za choroba. Moja córka miała podobnie, przez 6 lat wciskali jej lekarze, że dojrzewa lub ma nerwicę. W tej chwili jest już po drugiej ablacji (pierwsza była zbyt ryzykowna, drugą robiono metodą zamrażania). na razie jest super.
Pozdrawiam i życzę zdrowia.
chora | 2010-04-02 22:02
Borelioza.
kasia | 2010-04-06 08:55
Czesc ja tez mam podone doswiadczenie tego typu tylko gy mam atak skacze mi cisnienie 140/70 a puls wariuje nawet do 160 wtedy czuje sie sloba i jak y mnie dusilo moze ktos cos wie na ten temat prosze o pomoc
Interna.com.pl › forum chorób + mapa + info