Lukasz | 2009-10-26 19:32
Po raz pierwszy objawy choroby pojawiły się dwa dni po weselu mojego brata to jest 25.08.2009 r. podczas pracy przy komputerze. Poczułem (usłyszałem) dziwny dźwięk w głowie (tak jakby coś pękło, czy strzeliło). W momencie poczułem się źle, zrobiło mi się słabo, tak jakbym miał zemdleć, zaczęło mi się kręcić w głowie, nie umiałem złapać powietrza, serce zaczęło bardzo szybko bić, zrobiłem się bardzo blady i zaczęły mi się trząść ręce. Po paru chwilach (ok. 1 godziny) objawy te ustąpiły. Mniej więcej od tamtego czasu zauważyłem żółty osad na języku, a także odczuwam czasami gorzki smak w ustach. Muszę zaznaczyć, że w pracy nie było żadnego stresującego zdarzenia, które mogłyby mieć wpływ na ten stan rzeczy.
Po paru dniach objawy te znowu wystąpiły, co mnie zaniepokoiło i udałem się do lekarza, jako, że tym objawom towarzyszyła podwyższona temperatura, ból głowy i obrzęk w gardle lekarz uznał, iż jest to przeziębienie i przepisał stosowne lekarstwa na przeziębienie. Podczas kolejnej wizyty w poradni, lekarz zlecił badanie EKG serca oraz badania krwi, które nic nie wykazały. Z podejrzeniem urazu kręgosłupa, które mogło mieć miejsce na weselu otrzymałem skierowanie do neurologa.
Neurolog podejrzewając, iż przyczyna może leżeć w kręgosłupie zlecił zdjęcie RTG odcinka szyjnego kręgosłupa, które również nic nie wykazało. Następnie zlecone zostało prześwietlenie zatok, które wykazało: miejscowe zgrubienia śluzówki prawej zatoki szczękowej. Powietrzność pozostałych zatok prawidłowa. Wraz z tym wynikiem badań otrzymałem skierowanie do laryngologa.
Laryngolog przepisał antybiotyk trzydniowy, a także tabletki Alertec, Disophel aerozol do nosa Flixonase oraz krem na noc Neomycinum, a także zostały przepisane zabiegi lampom Solux. Po tygodniu kuracji wystąpiło pogorszenie stanu zdrowia, a mianowicie wystąpiła gorączka (rano niższa, wieczorem wysoka) dochodząca do 39O C, silny ból całej głowy, bardzo obfite poty nocne, a także bóle mięśni rąk i nóg. Po tygodniu czasu dolegliwości te ustąpiły. Następnie nadal kontynuowałem kurację lampom Solux, ale mimo to otwory nosowe nadal się zatykały naprzemiennie. W związku z tym laryngolog postanowił zaaplikować zastrzyk Diprophos na udrożnienie tych przewodów nosowych.
Gdy wydawało się, że wszystko już będzie dobrze znowu pojawiły się zawroty głowy, kołatanie serca, duszności, bladość twarzy i drżenie rąk, czemu towarzyszyło również podwyższone ciśnienie tętnicze krwi. W celu ustalenia przyczyn podwyższonego ciśnienia tętniczego krwi lekarz wydał skierowanie na badanie krwi oraz USG nerek, które nic niepokojącego nie wykazały, a także przekaz do kardiologa.
Podczas całego okresu trwania choroby nie pojawiła się żadna wydzielina z nosa, na języku nadal występuje żółty nalot, niekiedy odczuwam gorzki smak w ustach, co jakiś czas występuje drapanie w gardle, a także od czasu do czasu podwyższona temperatura do ok. 37O C. Przewody nosowe nadal się zatykają. Podczas snu występuje czasami zdrętwienie dwóch zewnętrznych palców (małego i serdecznego) lewej ręki. Cały czas utrzymuje się złe samopoczucie i stan zniechęcenia.
Darek | 2013-03-26 15:59
Witam i jak skończyła się Pana sprawa bo ja mam podobne objawy. mój email
Interna.com.pl › forum chorób + mapa + info