Forum Chorób › Duszenie w gardle i w klatce piersowej

Duszenie w gardle i w klatce piersowej

Ewa65 | 2009-02-14 09:18

Słuchajcie nie wiem co się ze mną dzieje mam takie dziwne duszenie w gardle i w klatce piersowej to trwa nie długo i nie boli ale strasznie zaczynam się tego bać jak mnie to dopada co to może być? Może ktoś z Was miał podobne objawy?

Ema | 2009-02-14 21:50

Witam, ja też mam coś takiego, ale u mnie zrobiło się po chorobie-miałam w maju 2008 zapalenie osierdzia i było ze mną tragicznie i jak wyszłam ze szpitala to po jakimś czasie to się zrobiło takie zaciskanie w gardle i ból w klatce i też się boję. Robiłam echo serca i powiedzieli że nie ma powodu do obaw ale więc dlaczego tak sięrobi -nie wiem.
Słyszałam że to może być od nerwów -jak ktoś jest nerwowy to tak się dzieje. Ja jestem straszny nerwus i wszystko mnie drażni. Idę w poniedziałek 16.02 na echo bo od pół roku nie byłam to zapytam co to może być, może mi coś powie lekaż.Odezwę się.Pozdrawiam i bądz dobrej myśli.

Ela | 2009-02-17 15:10

Taka klucha w gardle? to tylko stres, też to mam często więc jest nas więcej. Jeśli będziesz o tym myślała to nie minie. Wiec zajmij się czymś, znajdź sobie hobby i często przebywaj na świeżym powietrzu i poszukaj towarzystwa. Pomoże też Sedatif PC - tj. homeopatyczny lek na nerwice i spokojny sen. Powodzenia.

Ema | 2009-02-17 15:26

Dokładnie tak. Tak jak pisałam wcześniej byłam na echo i moje serce jast jak najbardziej ok. To tylko sres to powoduje. To fakt że jak czymś się zajmę lub z kimś rozmawiam (nie myślę) to mija. Jak sobie wmówi się chorobę to mózg tą chorobę wywołuje-więc nie ma co się przejmować i myśleć.
Życzę dużo optymizmu i pozdrawiam.

kama | 2009-02-18 11:15

Albo tarczyca. Radze zrobić badania hormonów tarczycy TSH T3 T4. Miałam dokładnie to samo. Klucha w gardle, zaciskanie w okolicach szyji, kołatanie w klatce. Okazało się ze mam niedoczynnośc tarczycy.

Ewa65 | 2009-02-18 13:25

Do Kamy i zraz z tymi objawami zgłosiłaś się do lekarza czy też podejrzewali nerwice ja już się boje wychodzić na ulice

Ema | 2009-02-18 16:35

Do Ewa65-myślę...obym się myliła ale jeśli jesteś osobą nerwową i boisz się wychodzić na ulicę czy na miasto to są to zdecydowanie napady lękowe z agorafobią-oczywiście jeśli jest tak jak mówisz. Ale to by się składało w jedną całość nerwy,strach przed wychodzeniem i duszenie w gardle i klatce to właśnie o tym świadczy. Wiem bo leczyłam to u siebie. Po opisanej przeze mnie wyżej chorobie miałam to i chodziłam do psychologa, jest dużo lepiej ale czasem mam takie napady lęków tyle że już wiem jak sobie z tym radzić.
Poczytaj o napadach lękowych i agarafobii to mniej więcej będziesz wiedziała jakie są objawy i zobaczysz czy to jest to.
A jeśli chodzi o badania o tarczycę to tak jak mówiła maja przedmówczyni warto zrobić dla własnego spokoju ja też robiłam i wyszło ok.

Ewa65 | 2009-02-18 22:28

Tak masz racje jestem osobą nerwową i mam napady lęku juz kilkakrotnie zle poczułam się będąc w sklepie czy na ulicy nie biorę zadnych psychotropów poprostu się boje ale co to za życie w takim lęku ciekawa jestem jak sobie radzisz gdy dopada Cię ten koszmarny lęk doradż jeśli oczywiście masz taką ochoę i chęć jeśli masz gg to chętnie bym popisała pozdrawiam

Ema | 2009-02-19 08:45

Jasnę, że dam Ci pewne wskazówki które mi dała Pani psycholog-to co ja przeszłam to było straszne, ale da się z tym żyć tylko trzeba wiedzieć jak z pewnymi sytuacjami radzić. Myślę że łatwiej będzie nam rozmawiać na gg. Mój nr to 13611812-napisz to porozmawiamy. Pozdrawiam.

barbara | 2009-02-24 19:12

Ja też mam właśnie coś takiego jak wy moje panie zaczęło się to w 2000roku kiedy miałam iść na zabieg bardzo się bałam żyłam przed zabiegiem w takim stresie że myślałam że ze mną koniec .Po zabiegu się zaczęło chodziłam po szpitalnym korytarzu i było mi duszno wyszłam ze szpitala i to już sie nie zmieniło do dzis mam te duszności.chdziłam do psychiatry przepisywał leki ale ja nie odczuwałam poprawy strach przed wyjsciem z domu towarzyszy mi do dzis nawet boje sie być sama w domu sprawdzam cały czas czy mogę normalnie oddychać byłam w sklepie zaczkieło robić mi sie słabo brak powietrza i strach boże szłam drogą i sie modliłam zeby dojść do domu jak już byłam w domku zaraż sie uspokajałam i przeszło czuję w sobie taki strach też jestem okropny nerwus prosze napiszcie jak sobie z tym radzić dzię