Astma oskrzelowa (dychawica oskrzelowa) - komentarze artykułu

Bożena | 2009-01-03 00:55

Choruję 11lat na astmę oskrzelową sterydozależną więc biorę sterydy od początku mojej choroby. Na początku to był Encorton a później Metypred dawka najmniejsza to 8mg ale przeważnie jest to 16mg lub 32mg. Oczywiście próbowałam także inchalatory różne aby zejść z tabletek ale to wszystko bez żadnego skutku.Mam prośbe do pani Ani aby napisala jakie leczenie teraz ma że udało jej się odstawić tak długo brany Metypred.

KOBIETKA | 2009-01-10 14:29

Witam.Ja jestem po prostu załamana.Jestem 25 letnią dziewczyną z marzeniami ,ambicjami i od zawsze cieszącą się życiem.Niestety czar prysnął w momencie jak zaczęłam sie źle czuć ,nigdy nie mialam takich dolegliwości.Wszystko zaczęło sie jakieś 2,5 roku temu. W nocy dostałam strasznych duszności,przyjechało pogotowie i stwierdzili ,że to na tle nerwowym,dali zaszczyk i pojechali.Udałam sie do lekarza ,który stwierdził ,że to alergia-i co ?i nic w tym kierunku nie zrobił żadnych badań ,tstów kompletnie nic ,a i usłyszałam ,że jestem przewrazliwiona .No i tak się zaczęło duszności,kaszel ,katar ale moje wizyty u lekarzy były wielka pomyłką bo lekarze co niektórzy mają alergie chyba na pacjentóa.Jak nie wiedzą co sie dzieje ,to nie odsyłają do specjalistów tylko przepisują antybiotyk albo bagatelizują sprawę.Jeden z lekarzy stwierdził, że mam uczulenie od oscypków wędzonych jak dotałam takich duszności.Wtedy jeszcze przez swoją bezsilnośc nic z tym nie robiłam bo pomyślalam,że jak lekarze twierdzą ,że to nic wielkiego to moze naprawde jestem przewrazliwiona.Tak myślałam do 30 grudnia tego roku kiedy będąc na Sylwestrze nie byłam w stanie zatańczyć dwóch szybkich utworów-a do tej pory mogłam przez całą noc nie schodzić z parkietu.Postanowiłam się wreszcie wziąść za siebie.Najpierw po internecie szukanie jakiegoś punktu zaczepieia ,wkoncu sama sobie postawiłam diagnoze albo to astma albo PoChp-poszłam do pulmunologa i po wywiadzie stwierdził, że koneczny szpital bo objawy sie kwalifikują na astme-tzn zadyszka ,napady kaszlu,katar,plwociny czesto i tak się zaczęło.Teraz mam isć do szpitala i sie bardzo martwie bo nigdy wczesniej nie miałam zadnych dolegliwości i traktuje to teraz jako wyrocznie do końca życia.Moze niepotrzebie ale tyle sie naczytałam strasznych rzeczy.Bo tak się zastanawiam teraz taniec odpada ,aerobik,narty i wszystko.Moze ktoś powie jak to naprawde jest.Tak bardzo sie martwie...:-(

Bożena | 2009-01-10 16:21

Witaj kobietko. Ja bardzo chętnie z tobą porozmawiam więc może napisz do mnie na gg 920077 wtedy będzie łatwiej nam rozmawiać. Pozdrawiam

Blue | 2009-01-15 19:40

Witajcie astmatycy.
Ja tez choruje na astme od jakis 8 lat, a alergie mam od dziecka (wczesniej nie leczona ale zdiagnozowana). W tej chwili mam 30 lat i nie tylko problemy z astma ale i doszly do tego problemy z wysokim cisnieniem i prawdopodobnie przerostem prawej komory serca. Jestem w trakce badan - bylam na EKG i jeszcze zostal mi rentgen. Dobrze, ze nie mieszkam w polsce, bo prawdopodobnie dlugobym czeklala na jakiekolwiek zdiagnozowanie mojej choroby. A wszystko wyszlo przez przypadek, kiedy poszlam po leki na astme. Doktor zaczela regularnie sprawdzac moje cisnienie, no i nie podobalo jej sie to. Z badan krwi wszystko wynikalo dobrze, ale niepokoilo ja to cisnienie, mnie takze. EKG wykazalo, ze mam niemiarowosc zatokowa i niezupelny blok prawej odnogi peczka Hisa. Zaczelam czytac i wszystko wskazuje na to, iz przyczyna tego moze byc astma albo poprostu jakas wada genetyczna. Troche jestem przestraszona, bo tak naprawde nei wiem, co to oznacza w praktyce i skad to sie wzielo u mnie??? Moge jedynie przypuszczac, iz w moim przpadku to genetyczne, bo zarowno ojciec jak i jego (juz nie zyjaca) mama, a moja babcia, mieli klopoty sercowe. Babcia zmarla na ktorys z kolei zawal, a ojciec jest po przebytym zawale. Ale z drugiej strony ta astma... wiec zglupiec mozna. Niedlugo pewnei lekarz mi wszystko wyjasni.
Pozdrawiam wszystkich astmowiczow:)

kasia | 2009-01-23 09:35

Witajcie , mam tez taki problem otóz wczesnie czesto chorowałam na zapalenie dróg oddechowych, puznie zapalenie płuc lezenie w szpitalu teraz zapalenie oskrzeli 2 razy i w koncu kaszel ciagle napadowy w ciagu dnia i nocy ,lekarze stwierdzili ze to astma oskrzelowa , spirometria w normie alergi brak, nie wiem co mam robic najgorszy jest kaszel suchy chce mnie wykonczyc.Biore leki wziewne Velaspir,alvesco, i singuralil ale nic zabardzo nie czuje poprawy, prosze o pomoc moje gg 920295

macjusz1 | 2009-02-04 23:03

Przede wszystkim spokojnie... Od 30 lat choruje na astmę a w pierwszych 18 latach byłem 21 razy w szpitalu. Mozna książki pisać - 2 razy zapaść, 2 razy namiot tlenowy.... Ale i mozna się przyzwyczaić. Uprawiam sport, biegam, pływam, mam normalna rodzinę, pracuję intensywnie.... i żyje normalnie. Ataki.....cóż 1 moze 2 razy dziennie - lekkie po podaniu Berotecu natychmiast ustepują. Mam siwadomość o powadze tej choroby, ale cóż....takie życie. I bardzo ważne - czasem mozna usunąć atak duszności oddychaniem przeponowym. czasem zapominam o mojej *przyjaciółce* - inhalator Berotec - i w czasie ataku spokojne oddychanie przeponowe działą. Spróbujcie, a przede wszystkim, .....są gorsze choroby *-)))

kasia | 2009-02-06 20:22

Witajcie , własnie wruciłam ze szpitala , mam brac leki alvesko, singuralil, pulmoterol, nie wiem jak z tym zyc prosze o rade jestem załamana soba.

teska | 2009-02-09 17:17

Witam wszystkich.Kasia ja podobnie jak Ty czesto chorowalam ,wlasciwie od dziecinstwa leczono mnie roznymi lekami.W dziecinstwie duzo czasu spedzilam w szpitalach senatoriach prewentoriach bo chorowalam ciagle.W wieku dorastania mozna powiedziec ze astma usnela,mialam prawie 10 lat spokoju czasem bralam berotek.Az moja ,przyjaciolka *powrocila z wielkim hukiem=szpital-inhalacje inny zestaw lekow.jestem od dziecinstwa pod stala kontrola pulmonologa a obecnie w poradni alergologicznej i astmatycznej.Przez dluzszy czas grzecznie chodzilam na ustalane wizyty i bralam leki typu alvesco ,serewent,theowent,zyrtec,singulair-w zaostrzeniach dostaje dodatkowo polkotrolon i antybiotyk.A ostatnio znowu mam nasilenia gorsze ze trzeba bylo dozylnie interweniowac.Czyli akurat u mnie tak jest ze z wiekiem astma mi coraz bardziej dokucza.czasem chodzenie po mieszkaniu mnie meczy,wogole musze wolno chodzic a o podbiegnieciu do autobusu juz dawno nie maze i pogodzilam sie z tym.Z astma jest ciezko ale trzeba brac regularnie leki i uwazac na siebie.

BOZENA | 2009-02-10 15:15

Witajcie astmatycy goraco pozdrawiam .Ja w dziecinstwie chorowalam na bronchit potem czesto przeziebienia raz zapalenie pluc i leczono mnie tez w gabinecie ogolnym i dalej by leczono ale poszlam na biala sobote i tu dowiedzialam sie od lekarza ze mam astme i to juz zaawansowana .I tak leczono mnie kazano mi pozbyc sie kontaktu z psem np bo uczulona jestem na niego najlepiej oddac a pies od urodzenia ze mna ,pozatym uczulona jestem na wiele roznych roztocza grzyby drzewa zwierzeta z jedzenia pylki kosmetyki proszki i wiele innych i co rok cos dochodzi z tego co wiem a co nie wiem trzeba uwazac poprostu.A jezeli chodzi o astme bardzo czesto choruje jestem malo odporna lapie bakterie szybko . Mecze sie na prostej drodze po przebiegnieciu z pieskiem np paru metrow wchodze na pietro i juz jestem zasapana nawet nierobie nic i siedze i raptem zlapie mnie dusi ciezko oddech ciezko zlapac mam tak jakby mi glaz piers przycisnal i caly czas uczucie z ledwoscia lapania oddechu czesto mam bezdechy mam w nocy ponocy wstaje nos zapchany wszystko jak odkurzacz zbiera moj nos Jest mi ciezko zyc .Najgorsze ze widze ze z roku na rok jest gorzej .Nieraz mialam ataki ale dzieki bogu zyje jakos przechodzily .Ale strachu najadlam sie co nie miara myslalam ze umieram .Zdrowie mi siadlo mam jeszcze nadcisnienie i klopoty z sercem tarczyce calkowicie poraz drugi wycieta jestem po wycieciu macicy i jajnikow mam zylaki mam chorobe zwyrodnieniowa kregoslupa casami nie moge z lozka wstac ale nie ma lekarza ktory by mi pomogl dzwigac nie moge. Po tarczycy uszkodzili mi nie odwracalnie calkowicie prawy fald glosowy szybko sie mecze .Ale najgorzej z astma biore teraz telfast 180 singular 10 polcrom kropelki do oczu buderhin krople do nosa serevent wziewny areozol flixotide tez wziewny i wrazie ataku ventolin na rozszerzenia pluc. *Mam 49 lat czy ktos wie czy z astma daja rente moze ktos wie prosze napisac i jak sobie dac rade czy mam zmienic lekarza mowi ze dobrze a ja wiem ze nie i tylko kaze przychodzic za miesiac dwa lub trzy a poprawy niema co robic chcialabym pojsc na rente bo ciezko pracowac nie moge moze jakis lekarz ze szcze cina lub ktos ze szczecina sie wypowie pozdrawiam wszystkich astmatykow tylko my wiemy co to jest astma jak ciezko z tym zyc choc wiem ze sa gorsze choroby i pozdrawiam wszystkich chorych jutro dzien chorych wiec wszystkiego najlepszego wyzdrowienia przezwyciezenia chorob pozdrawiam pa

teska | 2009-02-10 16:07

Witaj Bozeno.Nie jestem ze szczecina tylko z łodzi i jestesmy w jednym wieku.Jak juz pisalam wczesniej walcze z astma od dziecka.Nie chcialabym Cie zasmucic bo kazdy przypadek jest inny.Mam tez wiele chorob jak Ty i jest mi ciezko pracowac z astma i innymi schozeniami ale niestety w łodzkim zusie lekarze sa chyba bez serca.Staralam sie kiedys o rente z powodu astmy i niestety zostalam cudownie ozdrowiona.Ci w zusie nie zdaja sobie sprawy jak jest ciezko pracowac boorac rozne leki na astme i na wiele innych schozen jak u mnie czy u ciebie.Byc moze w szczecinie sa bardziej wyrozumiali lekarze i dadza Ci rente czego Tobie zycze i wszystkim innym.Wiec do boju ,staraj sie,przeciez to nic nie kosztuje tylko ze trzeba na zwolnieniu posiedziec,i zlozyc papiery-trzymam kciuki i pozdrawiam..